Wywiad ze świetnym ołomunieckim przewodnikiem - Turystyczny portal informacyjny Kraju Ołomunieckiego

Wywiad ze świetnym ołomunieckim przewodnikiem


Jesteś tutaj:
23.08.2023

Jak w ogóle zostałeś przewodnikiem? I to w tak wielu językach?
Zająłem się zawodem przewodnika trochę ze względu na moje zamiłowanie do Włoch. Po ukończeniu szkoły średniej studiowałem turystykę w Opawie. Tam jeszcze bardziej zainteresowałam się językami obcymi, ponieważ intensywnie uczyliśmy się 3 języków - angielskiego, niemieckiego i rosyjskiego. Ja i niektórzy moi koledzy z klasy dodaliśmy włoski. We Włoszech poprawiłem swoje umiejętności językowe tak bardzo, że spędziłem semestr studiując filologię słowiańską z Włochami i włoski. Do tego doszedł nowy język - polski. Wtedy, pod koniec lat 90-tych, Ołomuniec nie był dużym ośrodkiem turystycznym... Ale zdałem sobie sprawę, że jest tam wiele rzeczy, jak bym to powiedział, "alla italiana" - elementy architektury, układ centrum miasta itp. Jeszcze bardziej zainteresowałem się architekturą, zauważając różne drobne szczegóły... Do tego czasu pracę przewodnika traktowałem jako hobby. Teraz minęło ponad 20 lat, odkąd robię to zawodowo.  

    
Angielski, niemiecki, rosyjski, włoski, polski, hiszpański... Czy jest jakiś język, który jest najbliższy Twojemu sercu?

Nie mogę powiedzieć, że któryś język jest moim ulubionym, wszystkie są w pewnym sensie moimi "dziećmi". Na przykład, obecnie ponownie odświeżam swój francuski, więc mam teraz taki francuski okres. Ale podczas "covidowej przerwy" uczyłam się słoweńskiego, więc nawet przed zeszłym rokiem powiedziałabym, że moim ulubionym językiem jest słoweński. Każdy język jest (nie chcę powiedzieć takiego banału, ale to prawda) w jakiś sposób interesujący. Po prostu każdy język ma swoje osobliwości - i to zawsze jest dla mnie wyzwaniem.    
Czy kiedykolwiek miałeś trudności z mówieniem w tak wielu językach?  
Często zdarza się, że po prostu upuszczam jakieś słowo w czeskim. Albo podczas tłumaczenia zastępuję słowo słowem w zupełnie innym języku, nie zauważając tego. Kiedy miałem jedną z moich pierwszych wycieczek w kościele St. Moritz - mówiłem o wyjątkowych organach, niedawnej naprawie ich piszczałek - zdarzyło się, że w języku rosyjskim użyłem niewłaściwego akcentu, a nie niewłaściwego słowa. W tym momencie słowo nabrało zupełnie innego znaczenia, a cała interpretacja w zasadzie się zawaliła. Chodziło o słowo "organ", które po rosyjsku rzeczywiście jest organem, ale też pewną nienazwaną częścią męskiego ciała - tutaj liczy się tylko akcent...

Jakie są Twoje TOP miejsca w regionie ołomunieckim - co poleciłbyś odwiedzić osobiście? Powiedzmy, że trzy miejsca w regionie Haná, trzy miejsca w Jesionikach.  
To oczywiście Ołomuniec, ponieważ jestem przewodnikiem po Ołomuńcu. Jest numerem jeden nie tylko w regionie, ale także w Europie Środkowej ze względu na swoją historię i barokowe zabytki. Obecnie wydaje mi się, że odzyskuje utraconą wcześniej pozycję stolicy Moraw. Samo miasto ma bardzo przyjemną atmosferę. Jednak każdy, kto przyjeżdża do Ołomuńca wie, że nie tylko zabytki tu są. Ostatnio coraz częściej chodzą do restauracji, barów czy kawiarni. Ołomuniec staje się nową destynacją gastronomiczną, zgodnie z reakcjami moich turystów.  
Z Ołomuńca można wybrać się na wiele wycieczek po regionie. Jadąc na południe, zdecydowanie polecam Tovačov. Jest po prostu uroczy, a elementy architektoniczne zamku są pierwszymi przykładami wczesnego renesansu na naszym terytorium.  
Spośród zamków i ruin zdecydowanie największe wrażenie zrobił na mnie Helfštýn.  Jest to sprawa mojego serca, ponieważ pochodzę z Přerova. Moja mama pracowała w Muzeum Komeńskiego, a na terenie zamku, na drugim dziedzińcu, znajdował się ich domek służbowy, do którego jeździliśmy na wakacje jako dzieci. Tak więc wciąż pamiętam Helfštýn jako ruinę. Samodzielnie wspinaliśmy się na jego mury, aby podziwiać widoki (choć oczywiście było to zabronione i niebezpieczne). I właśnie dlatego, choć dla niektórych może to być kontrowersyjne, jestem wręcz podekscytowany ostatnią rekonstrukcją Helfštýnu - ruiny znów stały się zamkiem.

A w Jesionikach? Do nich też mam bardzo blisko.
Jeśli miałbym polecić jakiś zabytek, to zdecydowanie zamek Jánský vrch w Javorniku. Uważam, że jest piękny, ale wydaje mi się, że jest trochę dyskryminowany, bo znajduje się zupełnie na "końcu świata", schowany za górami.   Jeśli chodzi o wyposażenie zamku, oryginalną kuchnię, oświetlenie gazowe - to są po prostu perełki... Polecam też okolice Javornika - Račí údolí z Tančírną itd.    
Będę bardziej osobisty - moją miłością jest Rejvíz. Po pierwsze ze względów rodzinnych, a po drugie kocham przyrodę.  To najwyżej położona osada na Śląsku, gdzie wciąż można zobaczyć przykłady oryginalnej sudeckiej architektury. To po prostu miejsce, gdzie przyroda i architektura są piękne.  
Trzecim miejscem, które osobiście polecam jest Bar Leśny w Lipowej. Na początku, kiedy był tylko jeden (teraz jest ich więcej), był fenomenem. Dla mnie to przykład, że mimo wszystko są uczciwi ludzie i zasada obsługa bez obsługi może działać. Ilekroć jestem w okolicy, zawsze odwiedzam Bar Leśny.

Czy możesz sobie wyobrazić, że nie jesteś przewodnikiem?
Mój kolega powiedział mi kiedyś, że nie można być przewodnikiem przez całe życie, łatwo się wypalić. Ostatnio próbowałem czegoś innego - naprawdę lubię pracować z ludźmi, więc moja druga praca jest również bardzo zorientowana na kontakt. Ale nie wyobrażam sobie robić czegoś innego. Może dlatego, że moją życiową pasją są języki.Kiedy mam turystów z różnych krajów na zmianę, jest to wyzwanie, jest to wyzwanie, ale także przyjemne. Poza tym uwielbiam chodzić.  Więc to połączenie jest dla mnie idealną pracą na świeżym powietrzu.    


Informacja od przewodnika dla turystów spoza Ołomuńca...  
Ołomuniecki zegar astronomiczny bije regularnie, ale tylko w południe. Należy się na to przygotować. 
Co druga grupa turystów czeka na zegarze astronomicznym w innych godzinach... i czeka.... i czeka....

Místo konání